Przedstawiciele związków rewizyjnych spółdzielczości mieszkaniowej zgromadzeni na spotkaniu w Szczyrku w dniach 8 i 9 maja 2012r. po analizie projektów ustaw o spółdzielniach mieszkaniowych i o spółdzielniach skierowanych do Parlamentu przez grupę posłów Platformy Obywatelskiej wyrażają głęboki niepokój o dalszy los spółdzielczości mieszkaniowej i całego ruchu spółdzielczego w Polsce.
Zdaniem związków przepisy projektowanej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych są prawie identyczne z przepisami projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych rozpatrywanej w poprzedniej kadencji Parlamentu (druk nr 3494) i uznanej przez Biuro Analiz Sejmowych, konstytucjonalistów oraz wielu przedstawicieli nauki za sprzeczne z przepisami Konstytucji RP, a przez środowiska spółdzielcze za przepisy antyspółdzielcze. Przyjęcie rozwiązania, że członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej „powstaje z mocy prawa” zaprzecza pierwszej międzynarodowej zasadzie spółdzielczej gwarantującej dobrowolne i powszechnie dostępne członkostwo. Projektowana ustawa wprowadza obowiązek stosowania przepisów ustawy o własności lokali, już po wyodrębnieniu chociażby jednego lokalu, w całej nieruchomości. W istniejącej sytuacji, kiedy praktycznie we wszystkich budynkach spółdzielczych są już lokale stanowiące własność innych osób, powoduje to, że ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych jest praktycznie zbędna a ponadto prowadzi do podziałów spółdzielni „z mocy prawa”. Dotyczy to także podziału funduszy, dotąd wspólnych, w tym funduszu remontowego, co w konsekwencji uniemożliwi przejściowe „wspomaganie” finansowe jednej nieruchomości przez inne, z odpowiednią wzajemnością w przyszłości. Projektowane rozwiązania pozbawiają mieszkańców prawa do decydowania, nie tylko w formie sprawowania zarządu nieruchomościami ale nawet o własnym losie w spółdzielni. Przyjęcie zasady, że do rozliczeń między spółdzielnią a wspólnotą mieszkaniową, stosuje się odpowiednio przepisy o podziale spółdzielni ma na celu faktyczne obejście tych przepisów, gdyż podział ten następuje decyzją ustawodawcy, bez wyrażania woli przez zainteresowanych a nawet wbrew woli członków spółdzielni. Takie ubezwłasnowolnienie członków staje się szczególnie wyraziste przy uwzględnieniu zmian wprowadzonych do przepisów ustawy o własności lokali, przewidujących szczególne rozwiązanie, w zakresie wyrażania woli przez właścicieli, w przypadku gdy większościowym właścicielem jest spółdzielnia mieszkaniowa. Dyskryminacyjne traktowanie spółdzielni mieszkaniowej, jako właściciela większościowego, w stosunku do innych właścicieli większościowych, poprzez wprowadzenie do przepisów ustawy o własności lokali ust. 2b w art. 23. (art. 44 pkt 9 projektu ustawy).
Treść tego przepisu: „Jeżeli większość udziałów należy do spółdzielni mieszkaniowej, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden głos, wprowadza się na każde żądanie właściciela lokalu” świadczy o zamiarze bezprecedensowego utrudnienia, wspólnotom z większościowym udziałem spółdzielni mieszkaniowych, w podejmowaniu wszelkich decyzji przekraczających zakres zwykłego zarządu, na przykład przy decydowaniu o robotach wymagających pozwolenia na budowę. Zamiar ten potwierdza, wspomniany wcześniej, projektowany przepis art. 37 ust. 4, stwierdzający, że: „Do rozliczeń między spółdzielnią a wspólnotą mieszkaniową, składającą się z właścicieli, o których mowa w ust. 3, stosuje się odpowiednio art. 82 ustawy z dnia … r. o spółdzielniach”. Projektowane przepisy art. 82 dotyczą podziału spółdzielni. Rozwiązanie to, przy braku praktycznej możliwości podziału majątku „ogólnospółdzielczego”, w tym dróg, domów kultury, obiektów administracyjnych a także sieci ciepłowniczych, wodociągowych i innych spowoduje permanentne spory i niekończące się procesy sądowe. Podobny skutek wywoła podział i rozliczania funduszu remontowego na poszczególne nieruchomości, o czym była mowa wcześniej i co wywoła skutek polegający na tym, że budynki, teraz wspólnoty, które dotychczas „pomagały” finansowo, poprzez wspólny fundusz remontowy innym, teraz pozostaną bez możliwości odzyskania poprzednio „pożyczonych” środków. Zakłócone zostaną wypracowane wcześniej zasady ekonomicznego uczestnictwa członków a skutkiem będzie, dla części budynków, konieczność podwyższenia opłat z uwagi na potrzebę ponownego gromadzenia środków na remonty.
Z kolei w projekcie ustawy o spółdzielniach zawarta jest bardzo poważna ingerencja w niezależność samorządu spółdzielczego oraz spółdzielni jako podmiotu prywatnego. Następuje to poprzez projektowane ustanie członkostwa z Zarządzie, radzie albo ustanie stosunku pełnomocnictwa lub prokury, w przypadku wyboru osoby będącej członkiem organu spółdzielni, pełnomocnikiem czy prokurentem, delegatem na zjazd związku spółdzielczego albo wojewódzkie zebranie wyborcze do Krajowej Rady Spółdzielczej. Projekt ustawy przewiduje także swoiste „upaństwowienie” wewnętrznej kontroli spółdzielczej – lustracji, co już krytycznie ocenił sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Zdziennicki w zdaniu odrębnym do wyroku TK z dnia 15 lipca 2009r., sygn. akt K 64/07. Przewidziano także, znacznie dalej idące niż w Kodeksie spółek handlowych, ograniczenia w zakresie określanym jako eliminacja sprzeczności interesów, o czym mowa w art. 377 KSH oraz jako zakaz konkurencji, o czym mowa w art. 380 KSH (art. 51,52 i 53 projektu). Ponadto przewidziano także ograniczenia o charakterze „antykorporacyjnym” (art. 51 ust. 5 projektu) nie znajdujące odpowiedników w innych korporacjach jak prawnicze, lekarskie czy inne.
W związku z takimi skutkami ustaw, które mają być procedowane przez Polski Parlament, w proklamowanym Rezolucją nr A/RES/64/136 Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, Międzynarodowym Roku Spółdzielczości, uważamy, że należy się zwrócić do parlamentarzystów o podjęcie racjonalnej decyzji, w stosunku do tych projektów, gdyż zawarte w nich przepisy zmierzają do likwidacji spółdzielczości mieszkaniowej, uzyskania łatwego i taniego dostępu do jej majątku, a także do całkowitej destabilizacji istniejących spółdzielczych korporacji poprzez ingerencję w ich samorządność i niezależność, autonomicznie wypracowane zasady ekonomicznego uczestnictwa członków w tworzeniu kapitału poszczególnych spółdzielni, współpracę między spółdzielniami a także wypracowane przez organizacje spółdzielcze zasady kształcenia i szkolenia. Ograniczy to również zakres współpracy między spółdzielniami a także działalność organizacji spółdzielczych w sferze troski o społeczności lokalne, poprzez narzucenie zasad wyboru swoich reprezentantów powodujących utrudnienie w przepływie informacji oraz wspólnych działaniach mających na celu obronę słusznych interesów spółdzielni „podstawowych” i innych organizacji spółdzielczych.
Jak z tego wynika, oba projekty rozpatrywane łącznie, są sprzeczne ze wszystkimi siedmioma międzynarodowymi zasadami spółdzielczymi.